"Opowieści, które żyją tylko w pamięci"
Jest to niezwykła opowieść zainspirowana legendą o małej wiosce zagubionej w głębi Brazylii, gdzie czas stanął w miejscu, a jedynymi mieszkańcami są starzy ludzie, których życie upływa według utartych schematów do momentu, gdy w wiosce pojawi się młoda dziewczyna z aparatem. Rita zaprzyjaźnia się z mieszkańcami, i chociaż przyjechała tylko na kilka dni zostanie na zawsze, aby odkryć pewną tajemnicę.
Oprócz samej historii spodobał mi się wątek fotograficzny: poszukiwania Rity nowych miejsc i kadrów, oswajanie nowego miejsca. Pewnego dnia buduje nawet camera obscura, pierwowzór aparatu fotograficznego, aby uwiecznić podobnie wiekową postać . Nie tylko jej fotografie są niezwykłe, cały film złożony jest z pięknych ujęć, samej akcji jest niewiele, dużo jest za to nastrojowych chwil, pełnych poezji.
Zaczęłam zazdrościć Ricie , że dotarła w takie zapomniane miejsce, gdzie jest tyle do odkrycia i uwiecznienia. Bo na tym polega siła fotografii: zachowuje na zawsze to, co skazane jest na zapomnienie.