Kilka dni temu byłam na otwarciu sezonu wyścigów konnych. Na początek odbył working equitation (niezbyt udany popis), potem w czasie pierwszej gonitwy połowa koni nie wystartowała, a jeden z biorących udział potknął się o przeszkodę i upadł. Na szczęście nic mu się nie stało i po chwili wstał. Sympatycznym elementem były zawody w ramach Hobby horse. Dzieci w różnych kategoriach wiekowych skakały przez przeszkody, trzymając konie-zabawki między nogami. Chociaż to nie było wcale takie łatwe, większość świetnie dawała sobie radę. Myślę, że to bardzo dobry pomysł na oswojenie dzieci z hipiką. Od kilku tygodni widywałam takie skoki w parku niedaleko mojego domu i dopiero teraz wiem, że to nie była zwykła zabawa, lecz przygotowanie do zawodów.