Nowe spojrzenie
W Domku Romańskim można oglądać zdjęcia grupy „Unposed” (Niepozowane) założonej w 2011 roku, która zajmuje się fotografią uliczną (street photo). Jestem jej wielką, ale bardzo krytyczną, miłośniczką: uważam, że nie wystarczy zrobić zdjęcia poza domem (na ulicy, plaży czy w parku), by uznać ją za wartościową. Dla mnie warunkiem udanej fotografii ulicznej jest „zatrzymanie momentu” lub dostrzeżenie jakiejś wyjątkowości (dziwnie ubrany człowiek, ciekawy układ kolorów, powtarzanie się elementów itp.). Na tej wystawie jest wiele „normalnych” zdjęć, ale są też wybitne i dla nich warto się tam wybrać. Mnie zachwycił cykl zdjęć „ Gdziekolwiek jestem, czuję się obserwowany” (nie pamiętam, czy dokładnie taki jest tytuł): są to zdjęcia, na których widać ludzkie oczy, wpatrzone w obiektyw, ale są to oczy ... na ścianach, stronach gazet itp. Niezwykłe!
Z okazji 70 - lecia powstania ZPAF w MWW przedstawione są zdjęcie 53 autorów, członków Związku, w tym najstarszych (stuletni Stefan Arczyński) i najmłodszych. Ich tematyka jest bardzo różnorodna, podobnie jak zastosowane techniki i style. Hasłem przewodnim wystawy jest „Globalizacja i indywidualność”, ale mnie się wydaje, że po prostu każdy z autorów zaprezentował swoje najlepsze prace, bo pod tak ogólny temat można podciągnąć wszystko. Możemy więc oglądać surowe budynki fabryczne, ujęcia makro roślin, odbicia ludzi w szklanych powierzchniach, portrety czy akty. Były także kolaże czy abstrakcje. Przyznam się, że niektóre zdjęcia nie wydały mi się ciekawe, ale - jak mówi mój kolega - zawsze można dorobić do czegoś odpowiednią teorię i nadać zwykłemu zdjęciu wartości artystycznej. Ale na wystawie było też wiele pięknych fotografii, od których trudno było oderwać wzrok (np. kolaż ludzi różnych ras, cykl zdjęć chasydów czy portret modlącej się staruszki).
Na dole przy kasach można kupić album z wystawy, aby dalej móc się napawać widokiem zdjęć, które nas zachwyciły.